Buty na Sylwestra do wymarzonej kreacji – wygląd czy wygoda?
2017-12-13
Wraz z końcem roku zbliża się najbardziej imprezowa noc spośród wszystkich – Sylwester! Większość kobiet kolekcjonowanie bożonarodzeniowych prezentów łączy z poszukiwaniami sylwestrowej kreacji. Nie może to być jednak przeciętny strój – musi być zjawiskowy, jedyny w swoim rodzaju, oszałamiający! Niestety, zdobycie wymarzonej kreacji nie rozwiązuje całkowicie problemu – wręcz przeciwnie! Zakup sukni oznacza bowiem, że trzeba do niej dopasować całą masę dodatków, w tym – przede wszystkim – odpowiednie buty na Sylwestra, czyli imprezę, która rządzi się swoimi prawami.
Obcasowy zawrót głowy – szpilki, słupki czy koturny?
Nawet panie, które na co dzień unikają noszenia obcasów, tej jednej nocy robią zwykle wyjątek. Dla osoby nieprzyzwyczajonej do wysokiego obuwia jest to jednak zdecydowanie większy wysiłek, niż dla weteranek. Jeśli zatem kobieta, która pewnie czuje się wyłącznie na płaskiej podeszwie, chce podkreślić rangę sylwestrowej nocy wyjątkowym obuwiem, nie musi od razu porywać się na cienkie, niebotycznie wysokie szpileczki. Wręcz przeciwnie – nawet nie powinna! Do wyboru jest wiele innych możliwości! Najbardziej stabilne są rzecz jasna koturny, chociaż nie do każdej kreacji będą pasować. Dobrym kompromisem mogą zatem okazać się słupki – nie tak stabilne, jak koturny, jednak zdecydowanie bardziej subtelne i lepiej pasujące do większości sukienek.
Plan B – buty na zmianę!
Sylwestrowa noc rządzi się swoimi prawami! Nie da się ukryć, że większość sukienek korzystniej wygląda w połączeniu z wyższymi obcasami, niż z płaską podeszwą. Jednakże kobiety to istoty, które najchętniej chodzą własnymi drogami i wypracowały doskonałe rozwiązanie! Dlaczego nie przemęczyć się w szpilkach przez kilka pierwszych godzin noworocznego przyjęcia, a potem zrzucić te niewdzięczne buty, by wskoczyć w coś zdecydowanie wygodniejszego? Panie, które nie mają najmniejszego zamiaru trudzić się w znienawidzonych szpilkach, powinny schować do torebki na przykład eleganckie baleriny.
Buty na Sylwestra – tego należy unikać
Chociaż Sylwester to doskonały pretekst, by powiększyć swoją kolekcję butów, wbrew pozorom przetańczenie całej nocy w świeżo zakupionej parze nie jest najlepszym pomysłem. To mądrość, którą znają nawet babcie – nowe buty muszą się rozchodzić. Postawienie na zupełnie nowe szpilki może zakończyć się licznymi otarciami czy pęcherzami oraz... zrujnowaną nocą. Błędem jest również zdejmowanie obuwia, by stopy mogły zrelaksować się i odpocząć. W ciągu tych chwil mogą one bowiem spuchnąć i ponowne założenie butów sprawi mnóstwo bólu.
Ładne czy wygodne buty na Sylwestra? – ostateczne starcie
Mimo chęci błyszczenia na parkiecie, szala przeważa się jednak na stronę wygody. W końcu tytuł królowej parkietu można zdobyć wyłącznie w komfortowym obuwiu! Przeciwniczki cienkich, wysokich szpilek powinny mimo wszystko rozważyć kompromis, czyli poszukać pary butów, które będą pasowały do ich kreacji, jednak ich obcas nie przekroczy rozsądnych 7 centymetrów, a najlepiej, jeśli zdecydują się na stabilny słupek. Niezależnie jednak od rodzaju czy wysokości podeszwy, wszystkie panie muszą pamiętać o tym, by sylwestrową parę butów uprzednio rozchodzić.
